Już od godziny szesnastej zaczynamy przygotowania. Stoliki. ekran, szklanki na herbatę, wrzątek w czajniku, ciacha na talerzykach... no i nerwowe zerkanie na zegar i w kierunku drzwi...
Aparaty fotograficzne w gotowości ...

Jako pierwsza odmeldowała się Halusia - wieloletnia gospodyni tej placówki...












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz