Poniedziałek, 25. maja 2009 r., godz. 9.45
Dzisiejsze spotkanie z przedszkolakami upłynęło pod hasłem jutrzejszego śwęta - Dnia Matki.
Dzieci wysłuchały kilku wierszy o matce, opowiedziały o tym, co same przygotowały już dla swoich mam i wymalowały dla nich kolorowe laurki.
Biblioteka Miejska w Łodzi Filia nr 41 dla Dorosłych ul. Narutowicza 91a
niedziela, 24 maja 2009
wtorek, 19 maja 2009
Wtorek, 19. maja 2009 r.
Przeglądając zdjęcia zrobione w czasie ubiegłotygodniowych spotkań w naszej bibliotece, znalazłam kilka portrecików, które zmotywowały mnie do zredagowania tego posta.
Przedstawiają one bowiem kilkoro z naszych najwierniejszych czytelników.
Oto "Pan Jureczek" - on był z nami od zawsze. Niemal od pierwszego dnia otwarcia tej placówki.
A to "Izuchna" - zawsze uśmiechnięta i pogodna.
Przeglądając zdjęcia zrobione w czasie ubiegłotygodniowych spotkań w naszej bibliotece, znalazłam kilka portrecików, które zmotywowały mnie do zredagowania tego posta.
Przedstawiają one bowiem kilkoro z naszych najwierniejszych czytelników.
Oto "Pan Jureczek" - on był z nami od zawsze. Niemal od pierwszego dnia otwarcia tej placówki.
A to "Izuchna" - zawsze uśmiechnięta i pogodna.
Pani Mnich, była nauczycielka - polonistka. Jest obecna niemal na wszystkich spotkaniach organizowanych przez naszą bibliotekę.
Pani Jarzębska - ona także nie opuszcza naszych spotkań.
A to pani Lonia Kopińska - nasz dobry, uśmiechnięty duszek. Od lat odwiedza naszą bibliotekę.
Równie długi staż biblioteczny ma pani Budzyń.
Pani Jarzębska - ona także nie opuszcza naszych spotkań.
A to pani Lonia Kopińska - nasz dobry, uśmiechnięty duszek. Od lat odwiedza naszą bibliotekę.
Równie długi staż biblioteczny ma pani Budzyń.
poniedziałek, 18 maja 2009
Poniedziałek, 18. maja 2009 r., godz.9.45
Dziś odwiedziły nas dwie grupy dzieci z Przedszkola Nr 125.
Bawiliśmy się w inscenizację bajki J. Brzechwy p.t. "Kaczka Dziwaczka".
Chętnych do obsadzenia ról było sporo. W odpowiednim wyborze pomagały nam wychowawczynie...
Ponieważ dzieci znały tekst, nie musiałyśmy nawet podpowiadać. Kaczka spod krzaczka wyruszała na wycieczki, czesała się wykałaczką...
Fryzjer, aptekarka i praczka załamywały ręce nad "dziwacznością" Kaczki, kupiec z powagą zlecił kucharce konieczność upieczenia Kaczki na obiad, a na koniec wszyscy byli bardzo zdziwieni widząc na półmisku zająca w buraczkach....
Dziś odwiedziły nas dwie grupy dzieci z Przedszkola Nr 125.
Bawiliśmy się w inscenizację bajki J. Brzechwy p.t. "Kaczka Dziwaczka".
Chętnych do obsadzenia ról było sporo. W odpowiednim wyborze pomagały nam wychowawczynie...
Ponieważ dzieci znały tekst, nie musiałyśmy nawet podpowiadać. Kaczka spod krzaczka wyruszała na wycieczki, czesała się wykałaczką...
Fryzjer, aptekarka i praczka załamywały ręce nad "dziwacznością" Kaczki, kupiec z powagą zlecił kucharce konieczność upieczenia Kaczki na obiad, a na koniec wszyscy byli bardzo zdziwieni widząc na półmisku zająca w buraczkach....
Głośne brawa "widzów" były dowodem na wyjątkowy talent aktorski młodych "aktorów"!
piątek, 15 maja 2009
czwartek, 14 maja 2009
Czwartek, 14. maja 2009 r., godz. 9.45
Dziś starszaki, które odwiedziły naszą bibliotekę, czekało spore wyzwanie.
Najpierw przypomniałam im wiersz Brzechwy p.t. "Kaczka Dziwaczka". Później rozdzieliliśmy role (od Kaczki po Kucharza) i... zaczęło się przedstawienie! Z niewielką naszą pomocą dzieci zainscenizowały przygody nietypowej Kaczki. Było "kaczo"!!!
Dziś starszaki, które odwiedziły naszą bibliotekę, czekało spore wyzwanie.
Najpierw przypomniałam im wiersz Brzechwy p.t. "Kaczka Dziwaczka". Później rozdzieliliśmy role (od Kaczki po Kucharza) i... zaczęło się przedstawienie! Z niewielką naszą pomocą dzieci zainscenizowały przygody nietypowej Kaczki. Było "kaczo"!!!
W dalszej części spotkania przeczytałyśmy kilka wierszy Danuty Wawiłow. Po krótkiej rozmowie "dydaktycznej" rozpoczęło się wielkie malowanie.
środa, 13 maja 2009
Środa, 13. maja 2009 r.
Pod koniec lutego ukazała się w sprzedaży kolejna książka Waris Dirie p.t. "List do matki". Jak wszystkie książki tej autorki została wręcz porwana przez naszych czytelników.
W dniu dzisiejszym zebraliśmy się w kilka osób, by porozmawiać na jej temat.
Wiadomo, ze podstawą dobrej dyskusji jest różnica zdań na dany temat i tolerancja wobec odmiennych poglądów dyskutantów. Udało nam się spełnić oba warunki.
Część rozmówców była niemal bezkrytycznie zafascynowana kolejną opowieścią pięknej Somalijki, popierała jej wytrwałość w walce o prawa kobiet afrykańskich.
Część jednak, postrzegała tę książkę niekoniecznie jako wyraz miłości do matki - tradycjonalistki (co sugeruje podtytuł książki), lecz jako reklamę mająca propagować fundację autorki.
Dyskusja była gorąca, ale nie "zażarta".
Czy ktoś kogoś przekonał? - Nie jestem pewna. Ale wiem, że spędziliśmy na ożywionej rozmowie ponad godzinę i rozstaliśmy się z uśmiechem oraz pytaniem "co omawiamy następnym razem?"...
Pod koniec lutego ukazała się w sprzedaży kolejna książka Waris Dirie p.t. "List do matki". Jak wszystkie książki tej autorki została wręcz porwana przez naszych czytelników.
W dniu dzisiejszym zebraliśmy się w kilka osób, by porozmawiać na jej temat.
Wiadomo, ze podstawą dobrej dyskusji jest różnica zdań na dany temat i tolerancja wobec odmiennych poglądów dyskutantów. Udało nam się spełnić oba warunki.
Część rozmówców była niemal bezkrytycznie zafascynowana kolejną opowieścią pięknej Somalijki, popierała jej wytrwałość w walce o prawa kobiet afrykańskich.
Część jednak, postrzegała tę książkę niekoniecznie jako wyraz miłości do matki - tradycjonalistki (co sugeruje podtytuł książki), lecz jako reklamę mająca propagować fundację autorki.
Dyskusja była gorąca, ale nie "zażarta".
Czy ktoś kogoś przekonał? - Nie jestem pewna. Ale wiem, że spędziliśmy na ożywionej rozmowie ponad godzinę i rozstaliśmy się z uśmiechem oraz pytaniem "co omawiamy następnym razem?"...
wtorek, 12 maja 2009
Wtorek, 12. maja 2009 r., godz. 12.30
Właśnie zadzwonił telefon. To pan Machlański, zapowiedziany prelegent dzisiejszego popołudnia... Niestety, z przyczyn od niego niezależnych, odwołał swoją dzisiejszą wizytę w naszej bibliotece. Zimną krwią wykazała się tylko Beatka, przypominając o istnieniu TWP.
-Ale czy uda się znaleźć kogoś, tak na ostatnią chwilę?!!!
Jednak mieliśmy szczęście. Na nasz rozpaczliwy telefon zareagowała przemiła pani. Już po niecałej godzinie wiedziałyśmy, że o najciekawszych wydarzeniach kulturalnych Łodzi będzie opowiadać naszym czytelnikom pani Asia Rybus, studentka kulturoznawstwa na UŁ.
Drugą bohaterką dzisiejszego spotkania jest pani Michalina Dąbek, studentka ASP. Wystawa jej obrazów wzbudziła życzliwe zainteresowanie wśród naszych czytelników.
Właśnie zadzwonił telefon. To pan Machlański, zapowiedziany prelegent dzisiejszego popołudnia... Niestety, z przyczyn od niego niezależnych, odwołał swoją dzisiejszą wizytę w naszej bibliotece. Zimną krwią wykazała się tylko Beatka, przypominając o istnieniu TWP.
-Ale czy uda się znaleźć kogoś, tak na ostatnią chwilę?!!!
Jednak mieliśmy szczęście. Na nasz rozpaczliwy telefon zareagowała przemiła pani. Już po niecałej godzinie wiedziałyśmy, że o najciekawszych wydarzeniach kulturalnych Łodzi będzie opowiadać naszym czytelnikom pani Asia Rybus, studentka kulturoznawstwa na UŁ.
Drugą bohaterką dzisiejszego spotkania jest pani Michalina Dąbek, studentka ASP. Wystawa jej obrazów wzbudziła życzliwe zainteresowanie wśród naszych czytelników.
Pani Asia wprowadza nas w świat historii łódzkich teatrów, festiwali i wszelkich imprez promujących łódzką kulturę.
poniedziałek, 11 maja 2009
Piątek. dnia 8. maja 2009 r.
"Tydzień Bibliotek" zainaugurowała nasza biblioteka otwarciem wystawy fotograficznej pana
Mirosława Busztyńskiego.
Na zdjęciach, ciekawostki przyrody łódzkiej przeplatają się z pięknem naszej architektury.
"Tydzień Bibliotek" zainaugurowała nasza biblioteka otwarciem wystawy fotograficznej pana
Mirosława Busztyńskiego.
Na zdjęciach, ciekawostki przyrody łódzkiej przeplatają się z pięknem naszej architektury.
wtorek, 5 maja 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)