poniedziałek, 26 stycznia 2009

Poniedziałek, 26. stycznia, 2009 r., godz. 9.30

Ustawiłyśmy krzesełka, przygotowałyśmy kredki i obrazki do kolorowania... no i czekamy...
(To już chyba u nas reguła.)
Sprawdzamy w kalendarzu... wszystko się zgadza. Powinni już być!!!

Godzina 9.45

Gwar pod drzwiami głośniejszy niż zwykle, bo i grupa dzieci zancznie liczniejsza. Wysoka absencja dzieci (panująca grypa i początek ferii) spowodowała połączenie wszystkich grup. W efekcie odwiedziły nas wszystkie starszaki i średniaki.
Temat spotkania ten sam co dwa tygodnie temu, czyli "Zima", rysunki do kolorowania też takie same. Inne były tylko piosenki, a urlop "Dziewczyny z aparatem" pozbawił nas kolorowych zdjęć.

Godzina 11.00

Punktualnie o tej godzinie dzieci opuściły naszą bibliotekę. Ale długo jeszcze machały nam rączkami na pożegnanie.
DO ZOBACZENIA!

piątek, 23 stycznia 2009




Czwartek, 22. stycznia, 2009 r.
Godzina 16.30
Zakupy już zrobione, teraz pora na dalsze przygotowania. Rozkładamy ciasteczka na talerzyki, ustawiamy szklanki z herbatą "na smyczy" (zalewamy na życzenie!). Ze schowka wyciągamy ekran, stoliki obstawiamy krzesełkami i ... czekamy. Najpierw na gości. Ci jak zwykle nie zawodzą. Co chwila otwierają się drzwi i słychać serdeczne powitanie, a później stereotypowe - "kawę, czy herbatę?"

Godzina 16.50

Czytelnicy, znający się w większości z poprzednich spotkań, prowadzą ciche rozmowy, przegryzają ciasteczka, popijając je kawą bądź herbatą... a głównego bohatera nie ma.... czekamy....

Godzina 16.55

... a głównego bohatera spotkania nadal nie ma.... czekamy...

Godzina 17.00

...nadal czekamy...

Godzina 17.03

Ufff, jeeeeeeest!!!!!!
Właśnie otworzyły się drzwi i ukazał się w nich zziajany, i z lekka "błogosławiący" naszą komunikację miejską pan Ryszard Bonisławski.
Podłączenie laptopa i uruchomienie programu, to już tylko kwestia minut.
Gaśnie światło, na ekranie pojawiają się kolorowe zdjęcia, a znany i lubiany głos naszego prelegenta wprowadza nas w świat kościołów. zamków i pałaców naszego województwa.
Gdy ostatnie zdjęcie znika z ekranu i milknie głos pana Ryszarda wszyscy czują się zawiedzeni: - jak to już? już dziewiętnasta? przecież dopiero się zaczęło!!! Niestety czas płynie nieubłaganie. Pora wracać do domów. Ale może za jakieś pół roku uda nam się wstrzelić w małą przerwę między tysiącami obowiązków turystyczno-telewizyjno-literackich pana Bonisławskiego.


A więc: do zobaczenia w naszej bibliotece!













Poniedziałek, 19. stycznia, 2009 r., godz. 11.50


Do biblioteki weszła kilkuosobowa grupa młodych ludzi. Nie słychać jednak było zwykłego w takich przypadkach gwaru rozmów. Tylko ręce wykonywały pracowicie ruchy niezrozumiałe dla laika, a tak istotne dla osób nesłyszących. Tak, to była grupa młodzieży ze Szkoły Podstawowej Nr 97 dla Dzieci Niesłyszących. Obejrzeli oni wystawę rysunków piórkiem pana Grzegorza Szafulery, rozpoznając znajome łódzkie budowle uwiecznione na rycinach przez artystę. Po dokładnym "obgadaniu" każdego z obrazków spora część kolorowych czasopism została przeniesiona z regałów na stoliki. Młodzi ludzie z zapałem czytali, przeglądali i wzajemnie przekzywali sobie to co najbardziej ich interesowało. Wychowawczyni wielokrotnie musiała im przypominać, że pora wracać do szkoły...

czwartek, 15 stycznia 2009

W dniu 22. stycznia 2009 r. o godz. 17.00 - (czwatrek ) odbędzie się w naszej bibliotece spotkanie z panem RYSZARDEM BONISŁAWSKIM.
Tematem spotkania będą perełki architektury Łodzi i okolic.
Wstęp na spotkanie wolny.
Zapraszamy!!!
Czwartek, 15. stycznia 2009 r., godz. 9.00


Głośne rozmowy i intensywne pukanie to drzwi, to znak, że młodzież ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Nr 3 przybyła na kolejne spotkanie.
A o czym dziś będziemy rozmawiać? Oczywiście, że po świętach przyszła pora na zabawę. No, tak! Karnawał to chyba na dzisiaj najbardziej aktualny z tematów. A jak karnawał, to przede wszystkim bale maskowe. Tak więc, po krótkim wprowadzeniu na temat tradycji karnawałowych, popartym niedługimi tekstami literackimi, poszły w ruch nożyczki, kolorowy papier, brokat... jeszcze trochę wysiłku i ... "najwspanialsze maseczki świata" już są gotowe.
Prawda, że są super? nic nie przesadziłam...




No, a teraz tylko na bal przebierańców!









poniedziałek, 12 stycznia 2009

Poniedziałek, 12. stycznia 2009 roku, godz. 9.30

Hu. hu, ha, hu, hu, ha, nasza zima zła.... ale - "my się zimy nie boimy..." zaśpiewały dzieci z V grupy P.M. Nr 125 i ze śpiewem na ustach przekroczyły progi naszej biblioteki.
Tym razem spotkanie dotyczyło właśnie zimy. Jej uroków (sanki, narty, śnieżki i bałwanki), oraz niebezpieczeństw (głodne zwierzęta i ptaki, oraz większa możliwość przeziębienia się, a nawet zamarznięcia). Pogadanka przeplatała się z fragmentami zimowych wierszyków i bajek.





Koniec grzecznego słuchania! Nareszcie coś na prawdę ciekawego. Zobaczymy jak starszaki poradzą sobie z tymi rysunkami. Dzisiejsze są dosyć trudne...






"Czyż nasze malowanki nie są piękne? Prawda, że potrafimy wspaniale malować?" - To właśnie usiłują nam przekazać malowniczo upozowane do zdjęcia przedszkolaki.







Ufff... Udało się! Kurtki, czapki, szaliki już są na żywych modelach i modelkach. Czyli: dzieci gotowe do wyjścia.


Pa, pa..... jeszcze tu wrócimy....